Wychodzimy z założenia, że skoro robimy kabaret, to powinno być śmiesznie. Ale nie za wszelką cenę. Telewizja na przykład preferuje rechot. (…) Obce są nam dosadne seksualne dowcipasy, w czym celuje dość spora grupa, przeważnie starszych rozśmieszaczy. Nie bawimy widowni obrażając ją, choć ze zdziwieniem stwierdzamy, że istnieje specyficzny rodzaj odbiorców, którzy nie mają nic przeciwko temu. (…) Jesteśmy kabaretem, któremu najbliższy jest przydomek „literacki” – piszą o sobie członkowie jednego z najlepszych polskich kabaretów – Kabaretu Moralnego Niepokoju. 9 kwietnia o godzinie 17:00 zobaczymy ich w Kinie Marzenie.