To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
  Auto – moto – socjalizm czyli państwo znów chce okraść kierowców   -   11/5/2006
W trosce o nasze bezpieczeństwo, a zgodnie z najnowszymi, europejskimi trendami Ministerstwo Transportu i Budownictwa wpadło na pomysł, jak wzmocnić biurokrację, jednocześnie uszczęśliwiając amatorów czterech kółek. Od połowy przyszłego roku nowych kierowców czekać może „dwuletni okres próbny”, obejmujący szereg kuriozalnych obostrzeń, wymogów i dodatkowych szkoleń. Jako że w panującym nam w kraju i w Unii jaśnie oświeconym socjaliźmie postęp nie ma granic, rosną szanse na to, że już wkrótce haracze płacone „państwu” za możliwość siedzenia za kółkiem przerosną koszt zakupu taniego, używanego samochodu.

Ogloszenie

Do „postępu” i mitu „opieki” państwa nad obywatelem przywykliśmy już tak bardzo, że niemal go nie zauważamy. Przymus ubezpieczania się, odprowadzania wszelakich składek, dzięki którym przyszły emeryt ma okoliczność dowiedzieć się, że już wkrótce system ten się zawali, bo wskutek słabego przyrostu naturalnego nie będzie miał kto płacić na Jego emeryturę – tę samą, na którą przez lata harował – wszelkie te taryfy, składki, opłaty, znaczki skarbowe, płatności za medyczne usługi – przepraszam za wyrażenie: „ponadstandardowe” oraz inne quasi-podatki, można mnożyć niemal w nieskończoność, tak jak w nieskończoność mnożą się uzasadnienia i rozliczne przejawy troski „państwa” o przyszły los obywatela... Ale cóż zrobić – pokornie konsumujemy, pijemy – także alkohole (koszt wyprodukowania litra spirytusu wynosi złotych), palimy papierosy (choć może wkrótce wskutek zakazu palenia w miejscach publicznych wpływy z akcyzy znacznie zmaleją) i tankujemy benzynę – choć większość jej ceny także kradnie nam „państwo”. To zresztą nie jedyny drogowy haracz, o czym w szczególności wiedzą właściciele większych i mniejszych firm transportowych. W każdym razie: cena benzyny jest również wyrazem troski o nas – ze szczególnym uwzględnieniem stanu dróg i jakże rozlicznych autostrad; zabrane nam w ten sposób przez ostatnie 15 lat pieniądze starczyłyby nie tylko na IV, ale i na kawałek V Rzeczpospolitej.

W tej atmosferze cieszyć może propozycja Ministerstwa Transportu i Budownictwa, by młody kierowca, w ciągu pierwszych 7 miesięcy od otrzymania prawa jazdy zmuszony był oznaczyć swój pojazd zielonym listkiem, jeździć z prędkością nie większą niż 50 km / h na terenie zabudowanym, zaś 80 km / h poza nim, niezależnie od znaków i rodzaju drogi. Na tym jednak pomysły się nie kończą – między piątym a siódmym miesiącem kierowca będzie zobowiązany do ukończenia dwóch szkoleń – z zakresu zagrożeń w ruchu drogowym oraz bezpieczeństwa ruchu drogowego. Fakt, iż doprawdy nie wiem, czym te dwa szkolenia różnią się od siebie dobitnie świadczy o tym, jak bardzo są potrzebne… Poza tym – to już drobiazg – przez dwa lata „młodzian” nie może pracować jako zawodowy kierowca, zaś jeśli w trakcie tego okresu próbnego popełni trzy wykroczenia, automatycznie zostanie mu odebrane prawo jazdy „tak, jakby go nigdy nie miał.”

Ta fascynująca inicjatywa cieszy. Jak długo jeszcze mamy utrzymywać się w ogonie Europy! Przecież przodowanie niechlubnej statystyce wypadków drogowych ma związek przede wszystkim z brawurową jazdą młodych kierowców, nie zaś ze stanem dróg! No a w końcu - dzięki proponowanym rozwiązaniom zmaleje bezrobocie – ktoś zarobi na szkoleniach, ktoś inny na drukach „świadectw ukończenia”, ktoś trzeci na kontrolowaniu tego wszystkiego – no i na „zielonych listkach”, które – tu postulat – koniecznie powinny mieć atest i przepisowy wzór wyłoniony w konkursie i ogłoszony stosownym rozporządzeniem, a najlepiej ustawą, zgodną z najnowszymi wytycznymi Unii Europejskiej w tym względzie (tak, jak Parlament Europejski debatował nad dopuszczalną zawartością tłuszczu w jogurcie light). Uczone gremium powinno ustalić, czy i w jakim procencie zielony listek na samochodzie powinien odbijać światło oraz jak rozwiązać problem, gdy synalek wsiądzie w samochód tatuśka. Starannie przemyślany winien być również kolor listka, minimalny dopuszczalny kąt, pod jakim odbija światło oraz rodzaj użytej farby, spełniającej wymogi EKO, ISO i w ogóle. Odbiór listka powinien zostać poświadczony na piśmie, w kilku egzemplarzach, opatrzonych znaczkami skarbowymi, opłatą manipulacyjną, taksą za wpis do rejestru oraz znakiem wodnym z orłem w koronie, uleżanym czas odpowiedni w przynajmniej trzech urzędach.

Ale ja tu o listkach, a przecież jest tyle poważniejszych problemów. Wobec których zgłaszam niniejszym wniosek racjonalizatorski – skoro w niektórych krajach niektóre samochody wyposażane są standardowo w alkomaty, czemu nie wyposażyć ich w skanery! A co! W osobną dziurkę wkładać będziemy prawo jazdy, w inną dokumenty pojazdu, w jeszcze inną świadectwo ukończenia wszystkich możliwych kursów, dowód osobisty i zaświadczenie o szczepieniach. Osobne urządzenie, przed odpaleniem silnika zbada nam tętno i ciśnienie krwi, bo stres może źle wpływać na ocenę sytuacji na drodze oraz zmierzy poziom cukru we krwi. Wobec tych szykan, te jakieś „kodeksy” zakładające odpowiedzialność sprawcy wypadku są już doprawdy niepotrzebne…

M. Poświatowski
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, April 25, 2024 22:01:35
IP          : 3.144.36.141
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html