Źródło: Krzysztof Chuderski

   Tata wysłał syna do szpitala!!   -   15/7/2006

O dziwo, to nie będzie kolejna informacja z kroniki kryminalnej a jedynie opis tego co wydarzyło się wczoraj na torze w Rzeszowie. A przepraszam - na stadionie bo pole przygotowane chyba pod uprawę ziemniaków, jakie zastaliśmy wczoraj przy Hetmańskiej na pewno nie można nazwać torem żużlowym.

Ogloszenie

Na tarnowskim forum czarnego sportu, można odnaleźć następujący temat :
" Marna Rzeszów... marne miasto, marny klub, marni kibice!"

Temat powstał jakiś czas temu, ale jak widać okazał się proroczy, bo wszystko co zobaczyliśmy w piątek było marne: „tor”, stadion, oświetlenie, organizacja, no i oczywiście kibice.

Na początek zacznę od organizacji, przypominam sobie jak po derbowym lanym poniedziałku Rzeszów protestował w sprawie tarnowskiej organizacji , że ochrona, że działacze są w Tarnowie najgorsi, fatalni a w dodatku nie zasługujący na ekstraligę.

"Super organizację" zobaczyłem już na początku, gdy chciałem odebrać akredytacje (o zgrozo, ten klub jako jedyny z e-ligi nie ma na swojej stronie info w tej sprawie !), mój faks dotarł rzekomo za późno (dzień po tym jak go wysłałem – jak widać tam faksy działają niczym poczta :) ), faks z wnioskiem o akredytację zaprzyjaźnionego fotografa Sportowych Faktów „zaginął” - po prostu jeden wielki bałagan, a do tego rzeszowska ochrona niewiele różni się od naszego Hektora ...
To co działo się w parku maszyn to był istny kabaret stworzony przez naszych sąsiadów ze wschodu - jakieś pseudozabawy z traktorem na „torze” które nie wnosiły zupełnie nic, wmawianie wszystkim że tor jest równy , bezpieczny i nie ma na nim dziur. Obserwując to wszystko zastanawiałem się jakim trzeba być człowiekiem żeby tak narażać zdrowie a może nawet życie zawodników, w tym swojego własnego SYNA.

Kilka słów uwagi należy poświęcić temu co w Rzeszowie dość szumnie nazywa się torem. Po Wrocławiu wszyscy byli wściekli na polewaczkowego Cieślaka za to, że zabija ten sport a przy okazji ryzykuje bardzo zdrowie zawodników, ale to co było we Wrocławiu to było marzenie w porównaniu z tym co zobaczyliśmy wczoraj ! Przez ten tor przejechały chyba wszystkie możliwe maszyny rolnicze jakie znajdują się w miejscowych i okolicznych PGR-ach. Najtrafniej skomentował to Janusz Kołodziej, który stwierdził, że gdyby wcześniej wiedział jaki będzie tor to zamiast motorów żużlowych przywiózł by crossowe... Tor był pełen dziur, kolein, bruzd a szukanie na nim kawałka równej nawierzchni było zadaniem niewykonalnym i z góry skazanym na niepowodzenie. Będę powtarzał to do znudzenia – jakim trzeba być człowiekiem żeby świadomie narażać własne dziecko i wysłać go do szpitala ?!
Tarnowianie od samego początku zgłaszali zastrzeżenia do tego pola ziemniaków po którym przyszło się im ścigać. Tomasz Gollob i Janusz Kołodziej są świeżo po kontuzjach dodatkowo Janusz w ostatnim czasie dwukrotnie zaliczył "dzwona" zarówno w Anglii jak i Szwecji , dlatego też nie było sensu startować na polu ornym tylko po to, by ryzykować własne zdrowie i zaprezentować się przed najgorszą publicznością jaką w życiu widziałem. Sporą ochotę do walki miał Paweł Hlib ale stracił ją dość szybko bo już po pierwszym biegu i kraksie jaką zafundowała mu rodzina Stachyrów, celowo pisze rodzina bo tatuś szykował tor a synek jest tak wspaniałym żużlowcem, że nie panuje nad motorem. Po tym upadku Paweł wystartował jeszcze dwukrotnie ale jak sam potem powiedział niewiele już z tego pamięta. Niestety nie popisał się też sędzia zawodów któremu brakło chyba trochę odwagi by zakończyć ten cyrk i przyznać walkower. Na koniec rozważań o bezpieczeństwie dodam, że zawody zakończyły się prawie po ciemku gdyż o zgrozo Rzeszów nie ma oświetlenia ! Kto temu klubowi dał licencję ?! Przecież za to właśnie Zielona Góra nie startuje w e-lidze ! Należy jak najszybciej sprawdzić jeszcze raz spełnianie wymogów licencyjnych i zdegradować Marm(n)e Folie do 1 ligi, czyli tam gdzie ich miejsce.

Fatalny tor, fatalna organizacja to jeszcze nic, to wszystko blednie w porównaniu z tym co zaprezentowała publiczność, tak się składa, że w tym sezonie miałem okazję odwiedzić większość stadionów z e-ligi i nigdzie nie spotkałem się z czymś takim co zobaczyłem w piątkowy wieczór w Rzeszowie. Jeszcze nigdy w życiu nie widziałem tak zawistnych ludzi, ludzi, którzy nie przyszli tam dla żużla, ludzi którzy nie mają pojęcia co to sport , ludzi którzy są po prostu fanatykami. Te trybuny w pewnych momentach przypominały rozwścieczoną zwierzynę. Część przyjaciół która zasiadła na trybunie pomiędzy miejscowymi w pewnym momencie była zmuszona do opuszczenia stadionu. To jest po prostu niedopuszczalne ! Na stadionie we Wrocławiu, Częstochowie czy Rybniku zasiadałem między miejscowymi kibicami, oczywiście nie brakowało przekomarzań ale to wszystko było normalne i kulturalne, niestety wczoraj w Rzeszowie tej kultury zabrakło.

No ale, czego możemy się spodziewać po mieście i po klubie w którym na oficjalnej stronie internetowej można przeczytać --->TEGO TYPU<--- relacje pisane przez niespełnionych kibiców ?

Z tego meczu nie będzie żadnej relacji bo tego kabaretu nazwać meczem nie można ...

Krzysztof Chuderski

Marma Folie Rzeszów - Unia Tarnów 71: 18

Unia Tarnów:
1. Tomasz Gollob 1 (1,d,-,-,-)
2. Tony Rickardsson ZZ
3. Jacek Gollob 0 (t,d,0,d,w,w)
4. Stanisław Burza 6 (1,1,1,1,1,0,1)
5. Janusz Kołodziej 1 (0,1,-,-)
6. Kamil Zieliński 1 (1,u,0,0,0,-)
7. Paweł Hlib 3 (2,1)
8. Marcin Rempała 6 (0,2,1,1,1,1)

MARMA Polskie Folie Rzeszów:
9. Nicki Pedersen 15 (3,3,3,3,3)
10. Karol Baran 12+3 (2*,2*,2*,3,3)
11. Tomasz Chrzanowski 12+3 (2*,3,2*,3,2*)
12. Tomasz Rempała 10+1 (3,2,3,2*)
13. Rune Holta 13+2 (3,3,3,2*,2*)
14. Dawid Stachyra 0 (w,-,-,-)

MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, April 25, 2024 19:42:37
IP          : 52.14.183.150
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html