A na marginesie tej informacji: Za Panem G. Skowronem (Dziennik Polski):
SLD dostanie z budżetu państwa blisko 22 mln zł, Samoobrona - 11,5 mln zł, PiS - 11,2 mln zł
Blisko 60 mln zł mają otrzymać w tym roku z budżetu państwa partie polityczne. Sojusz Lewicy Demokratycznej dostanie blisko dwa razy więcej niż w ubiegłym roku, budżetowa subwencja dla Samoobrony, Prawa i Sprawiedliwości oraz Ligi Polskich Rodzin wzrośnie o połowę. A wszystko to zgodnie z Ustawą o partiach politycznych i zapisanymi w niej zasadami finansowania ugrupowań politycznych.
Gdy z końcem 2001 r. koalicja Sojusz Lewicy Demokratycznej - Unia Pracy przejmowała rządy w Polsce, zaczęła ograniczać niektóre wydatki, łatając dziurę budżetową pozostawioną przez Akcję Wyborczą "Solidarność". Specjalna ustawa objęła też cięcia w finansowaniu partii politycznych, ale obowiązywała ona tylko w latach 2002 i 2003. Obecny plan cięć ministra Jerzego Hausnera nie zakłada już zmniejszania subwencji budżetowych na działalność partii politycznych, za to proponuje zmniejszenie w ciągu 4 lat wydatków socjalnych o 12 mld zł.
Obecnie SLD, dostanie blisko 22 mln zł (gdy w ubiegłym roku - 11,22 mln zł). Samoobrona może liczyć na 11,55 mln zł (w ubiegłym roku - 7,54 mln zł), PiS - blisko 11,2 mln zł (do tej pory - 7,55 mln zł), a LPR - 8,61 mln zł (zamiast 5,81 mln zł).
Wśród partii, które w tym roku mogą otrzymać subwencje budżetowe, są jeszcze: Unia Wolności - 4,04 mln zł (poprzednio 3,23 mln zł), Krajowa Partia Emerytów i Rencistów - 1,97 mln zł (zamiast 1 mln zł) oraz Partia Ludowo-Demokratyczna - 563,8 tys. zł (zamiast 287,7 tys. zł).
Na subwencje dla partii budżet wydałby jeszcze więcej pieniędzy, ale Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdania finansowe Polskiego Stronnictwa Ludowego, Unii Pracy oraz Stronnictwa Demokratycznego. W 2002 r. partie te dostały w sumie ponad 3 mln zł; teraz ta kwota mogłaby wzrosnąć do 4-4,5 mln zł, ale karą za odrzucenie sprawozdania przez PKW jest trzyletni okres bez subwencji.
Wprawdzie subwencje mają być wypłacane co kwartał, ale pieniądze - zagwarantowane ustawowo - partie będą mogły otrzymać dopiero po sprawdzeniu przez PKW ich ubiegłorocznych sprawozdań finansowych. Te sprawozdania mają być złożone do końca marca, a PKW ma 4 miesiące na ich sprawdzenie. I na to jednak politycy wymyślili pewien sposób - w ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego umieścili zapis o zmianie ustawy o partiach politycznych, który powoduje, że subwencje będą wypłacane co kwartał przez cały rok, a ewentualne odrzucenie sprawozdania przez PKW ma skutkować brakiem subwencji dopiero w następnym roku.
Ostatnio Kancelaria Sejmu zakupiła za 471 tys. zł 7 lancii lybra LX dla przewodniczących klubów sejmowych. Ludwik Dorn, szef klubu parlamentarnego PiS, powiedział "Gazecie Wyborczej", że "kupienie samochodu przewodniczącemu przez partię nie wchodzi w grę", bo jej fundusze "są bardzo ograniczone". Z kolei Andrzej Lepper z Samoobrony zapytał dziennikarza "Super Expressu": "To hulajnogą miałbym jeździć?".
**************** ****
UPR „od zawsze” przeciwna finansowaniu partii przez podatników przygotowała projekt Ustawy o zniesieniu finansowania partii politycznych z budżetu państwa.
W uzasadnieniu można przeczytać m.in.: W latach 2002-2003 dziesięć ugrupowań otrzymało 73.711.333 zł, z czego aż 67.246.149 zł przypadło ugrupowaniom parlamentarnym. W roku 2004 wydatki budżetu państwa na wsparcie partii politycznych sięgną 59.922.353 zł, z czego dla ugrupowań parlamentarnych - 55.881.613 zł. Podobnych kwot należy się spodziewać w roku 2005, co łącznie, przez okres czteroletniej kadencji Sejmu da olbrzymią sumę ponad 190.000.000 zł.
Budżet państwa ponosi również koszty kampanii wyborczej prowadzonej przez partie polityczne. Prawo do dotacji podmiotowej z budżetu państwa przysługuje - za każdy uzyskany mandat posła i senatora - partii politycznej, której komitet wyborczy uczestniczył w wyborach lub która wchodziła w skład koalicyjnego komitetu wyborczego, a także komitetowi wyborczemu wyborców. Dotacja nie przysługuje więc tym komitetom, którym nie udało się wprowadzić żadnego przedstawiciela do parlamentu, choć niektórym z nich może przysługiwać prawo do subwencji na cele statutowe. W 2002 roku wydatki budżetu państwa na ten cel w związku z wyborami do Sejmu i Senatu w roku 2001 wyniosły 42.783.271 zł
numery ip komentujących są rejestrowane. . |
|