To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: (r)
  
   Życie ukryte w słowach   -   07/9/2006
Samotny punkt na środku morza, o który codziennie rozbijają się tysiące fal. Platforma wiertnicza, na której, do chwili tragicznego wypadku, pracują tylko mężczyźni. Tajemnicza kobieta z przeszłością trafi tutaj, aby zaopiekować się ociemniałym robotnikiem. Pielęgniarkę i pacjenta połączy uczucie, które odsłoni niejeden sekret. Josef i Hanna poznają wspólnie smak prawdy i kłamstwa, radości i cierpienia.

Ogloszenie
>

Hanna, grana przez Sarah Polley bohaterka filmu „Życie ukryte w słowach”, milczy. Kiedy wychodzi z fabryki, w której pracuje, i kiedy kładzie się spać. Milczenie stało się jej prywatną bronią przeciwko tysiącom słów przywołujących wspomnienia. Przypominających przeszłość, która zwyciężyła teraźniejszość. Czy można milczeniem zastąpić krzyk duszy? Chyba tak, to częsta postawa tych, którzy przeżyli piekło na ziemi. Na wojnie, albo po nagłej utracie najbliższych. Na zawsze naznaczeni stygmatem lęku, są częstymi bohaterami znakomitych powieści Hanny Krall. Milczą, bo nie chcą mówić. Bo boją się powiedzieć sobie (i innym), co ich spotkało, co przeżyli. Dookoła odbywa się zwycięski pochód słów byle jakich, triumf retorycznych popisów. Są słowa, ale nie ma pytań.
Przejmujące w filmie hiszpańskiej reżyserki, Isabel Coixet jest przesłanie o wewnętrznym pęknięciu współczesnego człowieka, który wątpliwości jednak posiada. Wobec sytuacji trudnej, bolesnej; wobec podłości cudzej, lub melancholii własnej, bohaterka filmu Coixet stoi bezbronna i bezsilna, a wszystko, czego próbuje dotknąć natychmiast okazuje się nietrwałe, ułomne i skażone. Czy jest nadzieja na wyjście z impasu? W filmie Coixet jest nim odnalezienie psychologicznego rewersu bohaterki, czyli mężczyzny, który cierpiał inaczej, mniej dotkliwie, ale któremu udało się milczenie Hanny nie tylko zrozumieć i docenić, ale i pokochać.
Hanna pracuje w fabryce, musi iść na przymusowy urlop. Nie radzi sobie jednak z wolnym czasem, bo nie radzi sobie z „czasem” w ogóle. Jej zegar stoi w miejscu, nie posuwa się do przodu. Hanna także bardziej trwa, niż żyje. Dlatego skorzysta z pierwszej okazji, żeby uciec jak najdalej. Od miasta, w którym mieszka; od ludzi, których mija codziennie w pracy. Trafi na platformę wiertniczą usytuowaną w samym środku morza. To dziwne miejsce. Fascynujące. Zamieszkałe wyłącznie przez mężczyzn, którzy boją się lądu. W nozdrzach mają wilgoć, a w uszach szum fal. Niedawno na platformie zdarzył się groźny wypadek, w wyniku którego jedna osoba zginęła. Hanna ma opiekować się mężczyzną poszkodowanym w trakcie pożaru, poparzonym i ociemniałym Josefem (Tim Robbins).
Pielęgniarka i pacjent, milczenie i grandilokwencja, surowość i dowcip… Szeroko otwarte oczy Hanny i niemy wzrok Josefa. Oto kobieta, która na wojnie straciła wszystko, i mężczyzna, który, w trakcie pożaru, chciał uratować kolegę-samobójcę, ale z powodów nie do końca altruistycznych. A zatem kontrująca się symetria zachowań, symetria postaw. Ale też symetria rozbita na szereg innych, już mniej oczywistych, współzależności. Oczy Hanny widzą jakby więcej. Dziewczyna, może po raz pierwszy z taką wyrazistością, zauważy (i doceni) proste zasady etyczne obowiązujące wśród mężczyzn pracujących w ekstremalnych warunkach na platformie; zasmakuje w rozkoszach kulinarnych serwowanych przez Simona, niezwykłego kucharza, który powinien pracować raczej w wykwintnej restauracji, a nie na samym środku morza; Hanna zobaczy oswojoną gęś i usłyszy kilka spośród 25 milionów fal uderzających o burtę. Dzięki temu spojrzeniu zwielokrotnionemu sama ocaleje. Bo tam, na środku morza, wśród obcych mężczyzn, zrozumie wreszcie, że życie - jej życie - nie musi tylko boleć i piec jak rana, może także cieszyć, jak uśmiech Josefa, smakować jak desery Simona, a nawet śmieszyć jak uganianie się młodego oceaonologa za samotną, rezolutną gęsią.
Siłą filmu Coixet jest jego prostota. Hiszpańska reżyserka, dotykając bolesnego tematu, jakim są spustoszenia, które w psychice człowieka wywołuje wojna, przemoc i gwałt, nie nadużywa wielkich słów, nie stawia bohaterów na pomniku. Przeciwnie, mówi o rzeczach małych i (pozornie) mało ważnych. Jest dowcipna i odważna. Na platformie wiertniczej, wśród smarów i wilgoci, pracuje raptem kilka osób. Zaledwie kilka twarzy, a zarazem cała mikrospołeczność. Oto dwoje pracowników maszynowni, którzy nagle, z dnia na dzień, po prostu się w sobie zakochali, albo młody oceanolog, marzyciel i miłośnik fal; wreszcie Simon, wspomniany kucharz (grany przez Javiera Cámarę, naszego dobrego znajomego z „Porozmawiaj z nią” Pedro Almodóvara, zresztą producenta filmu) każdego dnia serwujący, na środku morza, prywatną „Ucztę Babette”, niestety, bez wielkich szans na docenienie… Te wszystkie, rozgrywane precyzyjnie sytuacje, są zaś przygotowaniem do jednej wielkiej sceny, dla której być może film powstał. Dla której warto „Życie ukryte w słowach” zobaczyć. To scena spowiedzi Hanny przed Josefem. Ma charakter zarówno ekspiacji, jak i zadośćuczynienia. Hanna wreszcie mówi. Opowiada Josefowi o prywatnej klęsce. O dramacie kobiety i kobiecości, który trudno sobie wyobrazić. Od którego chciałoby się uciec jak najdalej. Hanna jest jedną z tysięcy ofiar ciągle jeszcze niedawnej, ale jakby od dawna już zapomnianej wojny w byłej Jugosławii. Mówi o złu, które kazało kobietom stracić godność na zawsze, bo nigdy już nie uda im się z tego podnieść. Opowiada o zezwierzęceniu oprawców. O zbiorowych gwałtach i morderstwach. Potem pokazuje swoje piękne piersi. Są upstrzone ranami ciętymi. Każdy zdławiony krzyk bólu, każde słowo kończyło się raną. Strupem, który z ciała transponował do psychiki. Do duszy. Spowiedź Hanny trwa długo, trudno się nie przejąć. Widz zostaje z pytaniem: Czy uda jej się przetrwać (z Josefem), czy uda się zapomnieć? Trzymajmy kciuki, chociaż to tylko kino. Ale nam zapominać nie wolno.

Łukasz Maciejewski, DZIENNIK – dodatek „Kultura”, 25.08.2006

Premiera : 2006.08.25
Hiszpania, 2005
dramat, 116 min.
Reżyseria: Isabel Coixet
Obsada: Sarah Polley, Tim Robbins, Javier Camara

Kolekcja foto : przejdź do strony wewnętrznej
Więcej informacji: kliknij tutaj

Seanse w :
Kinie Millennium
Kinie Marzenie > kliknij tutaj
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Wed, April 24, 2024 20:09:19
IP          : 18.119.131.178
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html