To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
  Zakrzyczany wątek Beger-gate    -   04/10/2006
Unia Polityki Realnej zapowiedziała złożenie do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa przez posłankę Samoobrony RP Renatę Beger. Chodzi o coś, co wielu oburzonym „taśmami prawdy” jakoś umknęło – z nagranego przez TVN filmu, ukazującego kulisy „negocjacji politycznych” wynika, że już wcześniej posłanka prowadziła rozmowy, w wyniku których ceną za jej przystąpienie do szeregów PiS miało być m.in. „zrobienie czegoś” z jej sprawami karnymi. Przypomnijmy, najsłynniejsza z tych spraw dotyczyła fałszowania podpisów na listach poparcia. O tym wszystkim, o dokonywanych przez nas politycznych wyborach i tarnowskich odniesieniach, demokracji i jednomandatowych okręgach wyborczych mówi prezes UPR, tarnowianin Wojciech Popiela.

Ogloszenie
>

Oto wybrane fragmenty jego wypowiedzi:
-Generalnie stało się dobrze, bo wszyscy Polacy zobaczyli jak wygląda troska o Ojczyznę w wykonaniu zatroskanych posłów, którzy całymi dniami i nocami starają się, żeby obywatelowi było lepiej. (...) Większość ludzi pewnie myślała, że oni robią to wszystko za darmo, albo że może to jakiś wolontariat.
(...) Rzeczywiście jeden z członków rady głównej UPR (Andrzej Turczyn), zauważył, że z kontekstu materiału filmowego zaprezentowanego przez jedną ze stacji telewizyjnych wynika, że wśród żądań Renaty Beger pojawiło się żądanie załatwienia sprawy sądowej, czyli ciążącego na posłance wyroku. Przy czym zobaczyliśmy, że ta sprawa nie była tylko elementem gry przed kamerą, ponieważ pani poseł mówiła, że rozmawiała o tym już wcześniej, być może zanim pojawiła się myśl, żeby to nagrać. Postanowiliśmy więc skierować sprawę do prokuratury, żeby zbadała, czy nie popełniono przestępstwa. (...) Cała ta historia pokazała, że tak naprawdę w parlamencie toczy się walka o pieniądze, stołki i wpływy. U pani Beger jedną z form wynagrodzenia miało być pierwsze miejsce na liście w jej okręgu w kolejnych wyborach parlamentarnych. Wszyscy wiemy, że pierwsze miejsce zwykle decyduje o tym, czy ktoś wejdzie do Sejmu, czy nie. Bo tak po prostu głosują ludzie – stąd Polską nie rządzą wyborcy, wyborcy tylko parafują to, co sobie ustalą bardzo wąskie gremia partyjne.

(...) System demokratyczny degeneruje się w momencie połączenia z systemem redystrybucji dochodów budżetu. W sytuacji, w której posłowie decydują o połowie PKB wyprodukowanego przez Polaków, pokusa jest olbrzymia. Posłowie mogą zdecydować żeby odebrać na przykład Panu pieniądze, a dać je mnie. I mój interes jest w tym, żeby posłów do tego skłonić. I tak powstaje nowe prawo.
(...) Dobrym rozwiązaniem, choć tylko częściowo rozwiązującym problem, są jednomanadatowe okręgi wyborcze. Oczywiście redystrybucja dóbr pozostaje, ale można przynajmniej weryfikować niektórych posłów. Proszę zwrócić uwagę, że w sytuacji w której Polacy wykopali z Sejmu Unię Wolności i AWS, w kolejnym sejmie kogo zobaczyliśmy? Zobaczyliśmy prominentnych przedstawicieli tych ugrupowań, tyko szyld się zmienił. (...) Sięgnijmy po przykład – mamy w Tarnowie posła Prawa i Sprawiedliwości, który niegdyś był ważnym członkiem AWS, a teraz kandyduje na prezydenta miasta z ramienia PIS. Zmiana szyldu wystarcza. Oczywiście może być tak, że ludzie doceniają tego pana. Ale każdy, kto w kolejnych wyborach zostaje numerem 1 na liście, ma 99% szans wejścia do parlamentu. Podobnie gdyby pan Tusk wskazał na posła Grada, szanse pana Grada rosną; ale gdyby pan Tusk wybrał na lidera prezydenta Bienia, rosną szanse pana Bienia, a szanse posła Grada spadają. (...)
Co się dzieje w przypadku jednomandatowych okręgów wyborczych? Teraz mamy partie, wystawiające długie listy kandydatów, z których wybieramy jedną osobę. Ludzie mają taki odruch, że głosują na pierwszego, sądząc ze on jest najlepszy, jakby to były zawody. I z reguły ten człowiek wchodzi, niezależnie od tego, kim by nie był. Okręg jest olbrzymi, kilkaset tysięcy mieszkańców, nikt, poza garstką zainteresowanych tak naprawdę nie wie, kim jest kandydat i co robi, robił, czy chce robić. A w przypadku okręgów jednomandatowych, gdyby już koniecznie miała w Sejmie pozostać ta liczba posłów, która jest obecnie, mielibyśmy 460 okręgów wyborczych, po kilkadziesiąt tysięcy wyborców każdy, czyli w Tarnowie byłyby dwa okręgi. Wtedy każdy komitet, partia, organizacja wystawia po jednym kandydacie i głosujemy wówczas na osobę, tak, jak głosujemy wybierając prezydenta miasta.
System ten ma taką dodatkową zaletę, że wówczas koalicja z reguły tworzy się jeszcze przed wyborami, a nie po nich i nie trzeba takimi właśnie jak u pani Beger argumentami przekonywać posłów, żeby przyłączyli się do mniejszości, która chce być większością. Taki system dobrze funkcjonuje w USA i Wielkiej Brytanii. (...) To jest kwestia elementarnej edukacji i świadomości ekonomicznej – wszystko, co reprezentant władzy nam obiecuje, pochodzi z naszej kieszeni. Bez tej świadomości każdy wybór obarczony jest sporym błędem. Dlatego jakiekolwiek byśmy nie mieli wybory, warto zapytać każdego obiecującego coś kandydata – czy to będzie becikowe, czy książkowe, czy jeszcze coś innego – komu zabierze. Bo może się okazać, że zabierze akurat naszej rodzinie, po to, żeby część zatrzymać dla siebie, a resztę oddać nam.


Posłuchaj rozmowy z prezesem UPR Wojciechem Popielą (((mp3)))
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Fri, March 29, 2024 10:57:29
IP          : 44.211.35.130
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html