Źródło: Okay/MAKS

   Znikające rachunki w Tarnovii   -   30/1/2004

Nie lada kłopoty może mieć najstarszy tarnowski klub i jego zarząd w roku 95 rocznicy powstania a także w kolejnych latach. Chodzi o dotację z kasy miejskiej do działalności klubowej. Klub nie może się na razie rozliczyć z wydatków objętych dotacją z roku 2003 a bez tego radni nie udzielą klubowi dotacji na rok obecny. Zarząd klubu tłumaczy, że rachunki zaginęły w trakcie głośnych formalno-prawnych przepychanek z samozwańczym zarządem powołanym przez przeciwników władz klubu.

Ogloszenie

Specjalna komisja, która przyznaje środki dla organizacji pozarządowych domaga się rozliczenia wszystkich wydatków.
To oznacza, że w ciągu trzech najbliższych lat Tarnovia może być w ogóle pozbawiona dotacji – informuje Antoni Sypek z komisji. Chodzi o niebagatelne pieniądze. W ubiegłym roku Tarnovia dostała z kasy miejskiej blisko 50 tysięcy złotych. Daliśmy klubowi trochę czasu na skompletowanie pełnego rozliczenia dotacji – mówi prezydent Tarnowa Mieczysław Bień. A tymczasem prezes rady nadzorczej Tarnovii Zbigniew Kupiec przekonuje, że rachunki się znajdą. Według niego mogły zaginąć podczas ubiegłorocznego sporu o władzę w najstarszym tarnowskim klubie. Przez kilka tygodni dostęp do pomieszczeń klubowych oraz dokumentów miał równolegle działający "nowy" zarząad klubu z Marianem Basiakiem na czele (ostatnie jak dotad orzeczenie sadu rejestrowego, stanowi,ze zarzad ten działał nielegalnie).
Komisja miejska rozpatrywała w sumie blisko 120 wniosków organizacji pozarządowych. Podzieliła przeszło 850 tysięcy złotych.