To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: intarnet.pl
  
   Profesjonalizm czy sentymenty?   -   18/3/2007
Sport żużlowy wymaga ogromnych nakładów finansowych, zespoły startujące w ekstralidze to tak naprawdę małe firmy. Otworzenie granic spowodowało, że składy poszczególnych zespołów są ogromnie wyrównane, dlatego słabsza postawa jednego zawodnika może bardzo łatwo doprowadzić do klęski całego zespołu.

Ogloszenie
>


Kilka dni temu na łamach portalu zamieściłem artykuł, w którym wyraziłem swoją opinię na temat podpisania przez Roberta Wardzałę kontraktu z Unią Tarnów. Robert Wardzała jest żużlowcem, który wywołuje bardzo skrajne emocje; ma wielu wiernych kibiców, którzy ślepo wierzą w niego i jego możliwości, nie zwracając zupełnie uwagi na jego obecną formę a kierują się przy tym jedynie historią i sentymentami. Wielu z nich jednocześnie oczekuje, żeby drużyna wygrywała każdy mecz.

Wczoraj mój kolega redakcyjny odniósł się do mojego artykułu, zwracając mi uwagę, że nie zauważam wielkich zasług Wardzały dla klubu i konstatuje, że między innymi dlatego Robert zasługuje na kolejną szansę. Z całym szacunkiem dla mojego kolegi, uważam, że zasługi z przeszłości nie są wystarczającym powodem do podpisania kontraktu w ekstra-ligowym klubie. Gdyby tak było to świętujący w tym roku 50 urodziny Andrzej Huszcza reprezentowałby barwy zielonogórskiego zespołu. Sentymenty w zawodowym sporcie prowadzą zawsze do klęski a szczególnie bolesne jest to w dyscyplinach zespołowych. By daleko nie sięgać, przypomnjimy sobie zakończone nie tak dawno mistrzostwa świata w skokach narciarskich, gdzie wystawiony do składu Robert Mateja swoim fatalnym występem zniweczył wysiłek swoich kolegów a miejsce w drużynie miał tylko dzięki zasługom z przeszłości. Przykładów takich jest wiele, również na żużlowym podwórku; chociażby w zeszłorocznych SWC, gdzie do reprezentacji Polski na zawody w Rybniku wydelegowano Piotra Protasiewicza a na trybunach zasiadł Janusz Kołodziej.

Każdemu zawodnikowi, który zasłużył się dla klubu należy się szacunek, należy się odpowiednie miejsce w historii, ale zdecydowanie nie należy się miejsce w składzie. Nota bene, historia Roberta w tarnowskim klubie nie jest kryształowa. Być może zupełnie przypadkiem był on uczestnikiem większości konfliktów w klubie, od postępowania na treningach począwszy a na karczmie Rzym skończywszy. Być może we wszystkie konflikty Wardzała był wplątany przypadkowo, niemniej jednak nie da się ukryć, że jego osoba pośrednio lub bezpośrednio bardzo źle wpływała na atmosferę w klubie. Między innymi, dlatego krytykowany przez mojego kolegę (i swego czasu również przeze mnie) Szczepan Bukowski nie zdecydował się rok temu podpisywać umowy z Robertem. Zresztą podobnie sytuacja wyglądała w tym roku, gdy na samym początku powiedziano zawodnikowi, że nie ma dla niego miejsca w tarnowskiej drużynie. Sytuacja zmieniła się, gdy Robert został radnym i to jest bardziej bulwersujące niż sam fakt podpisania kontraktu.

Jedno jest pewne - obecność Roberta Wardzały w zespole zdecydowanie negatywnie wpływa na atmosferę w drużynie, pozostaje jedynie wierzyć, że tylko i wyłącznie aktualna forma sportowa decydować będzie o tym, kto zdobędzie miejsce w składzie. (KCh)
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, March 28, 2024 13:55:52
IP          : 54.163.200.109
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html