Ogloszenie |
|
Drużyny przystąpiły do spotkania osłabione brakiem kluczowych zawodników, w drużynie „Żurawi” nie mógł wystąpić Scott Nicholls, który w sobotę w Lonigo złamał kciuka, natomiast w drużynie tarnowskiej niezdolny do jazdy jest od tygodnia Peter Ljung.
Uczestnicy pierwszych zawodów Grand Prix w Lonigo prezentowali sie na torze świeżo, nie dając powodu do podejrzeń o jakiekolwiek zmęczenie. Dlatego też najlepszymi zawodnikami swoich drużyn byli zarówno Pedersen - zwyciezca sobotnich zawodów, jak i szósty w Lonigo - Tomasz Gollob oraz piętnasty - Holta.
Kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Hetmańskiej na pewno nie mogli narzekać na brak emocji, całe spotkanie było wyrównane a o zwycięstwie zdecydowały biegi nominowane.
Początek zawodów to tradycyjnie bieg juniorski, w którym początkowo rzeszowianie prowadzili 5-1, jednak parze tarnowskiej Zieliński - Iwanow udało się wyprzedzić Szostka - na linii mety meldowali się tuż za Marcinem Lesiem. W biegu drugim gospodarze wygrali podwójnie para Pedersen – Miesiąc nie daje żadnych szans Kołodziejowi i fatalnie dysponowanemu tego dnia Jackowi Rempale. Czteropunktowa przewaga to największa, jaką udało się osiągnąć którejkolwiek drużyn w tym spotkaniu. Po przegranej w biegu nr 2 „Jaskółki” powoli, ale skutecznie odrabiały straty, doprowadzając do remisu po zwycięstwie 4-2 pary Holta – Zieliński, a po kolejnej gonitwie objęli nawet dwupunktowe prowadzenie, które dowieźli aż do biegów nominowanych. Bieg 14 i 15 okazały się jednak szczęśliwe dla gospodarzy, najpierw bardzo słabo spisujący się tego dnia Maciej Kuciapa wygrał z Tomaszem Gollobem i wraz z równo jeżdżącym Pawłem Miesiącem doprowadził do remisu. A wiec o wszystkim decydował ostatni bieg. Scenariusza biegu piętnastego nie powstydziłby się sam Hitchcock. Zaczęło się od trzęsienia ziemi - wywiezienia w bandę Nicki Pedersena i objęcia prowadzenia przez Rafała Dobruckiego, a następnie emocje eksplodowały, gdy niesamowity Duńczyk kolejno wyprzedzał Kołodzieja i Holtę, zapewniając rzeszowskiej drużynie skromne, acz zasłużone zwycięstwo.
Oprócz liderów w drużynie gospodarzy dobrze spisała się 2 linia zespołu - Paweł Miesiąc i Maciej Kuciapa zdobyli po 7 punktów, a junior Marcin Leś dołożył 9 oczek. To wszystko oraz fatalna postawa Jacków - Rempały Golloba zdecydowały o tym, że „Jaskółki” musiały odlecieć do Tarnowa bez punktu.
Marma Polskie Folie Rzeszów - Unia Tarnów 47:43
Marma Polskie Folie Rzeszów:
Nicki Pedersen 14 (3,3,3,3,2)
Rafał Dobrucki 10 (2,2,2,1,3)
Marcin Leś 9 (3,2,2,2,0)
Maciej Kuciapa 7 (1,d,1,2,3)
Paweł Miesiąc 7 (2,1,1,2,1)
Dawid Lampart 0 (0,0)
Mateusz Szostek 0(0,0,0)
Unia Tarnów:
Tomasz Gollob 12 (3,2,3,2,2)
Rune Holta 12 (3,3,2,3,1)
Janusz Kołodziej 10 (1,3,3,3,0)
Danił Iwanow 4 (1,1,1,1,0)
Kamil Zieliński 4(2,1,0,1)
Jacek Rempała 1 (0,1,0,0)
Jacek Gollob 0(0,0)
Najlepszy czas dnia: w 10. biegu Nicki Pedersen - 66,48 s.
Widzów: 10 000.
(KCh)