To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Piknik pod wiszącą chmurą   -   10/9/2007
Bardzo uroczyście świętowano w sobotę w Mościcach jubileusz 80- lecia Zakładów Azotowych. Dla pracowników "Azotów", mieszkańców miasta i regionu na terenach zielonych Unii przygotowano blisko dwunastogodzinny blok zabaw, widowisk i koncertów. Najbardziej udane momenty Wielkiego Pikniku Rodzinnego ZAT spięła klamra widowiskowości: wskrzeszenie osady słowiańskiej z wziętymi atrakcjami dla najmłodszych w części wczesnopopołudniowej i finałowa gala koncertowa wraz ze spektakularnym ostrzałem nieboskłonu sztucznym ogniem. Szumny, leciwy bo 80-ty rok "Azoty" zamknęły szwarnie sobie podrygując, jednak bez przytupu.

Ogloszenie

Część I: wioska słowiańska
Historycy powiadają, że za Chrobrego to był (k)raj mlekiem i miodem płynący. Namiastkę takiego stanu rzeczy przywołano, głównie jednak dla najmłodszych. Zainstalowana osada eksponowała rękodzieło dawnych Słowian i stwarzała okazję za-symulowania własnej zręczności. Trzeba było napiąć się, by sobie strzelić z łuku. Można też było nie tylko chwycić byka za rogi, ale dopaść go okrakiem i powalczyć z ostro wierzgającym nieborakiem. Współczesne oblicze pikniku znamionowały gumowe cuda, które nie dość, że ponaciągano do gigantycznych rozmiarów, to jeszcze nieźle napompowano pomysłami (piłkarzyki, tory wyścigowe itp…). Dzieciaki entuzjastycznie obijały się w środowisku sprężystej nieważkości, aż do znużenia… rodzica.

Część II: gala koncertowa
"Oficjałki" odbyły się po swojsku. Orkiestra zakładowa, żeby nie powiedzieć ludowa, przygrała, ot jak za dawnych lat bywało, a potem: od-znaczenie, kwiaty i uściski oraz trzy razy twarz do twarzy... Na scenie konferansjer „bałtroczył” bawiąc i zapowiadając coraz jaśniejsze gwiazdy w kolejności: Majka Jeżowska, Andrzej Piaseczny, Maanam. Jeżowska zjawiła się głównie dla maluśkich, a Piasek rozruszał nastoletnie panienki, które długo jeszcze skandowały „zostań z nami”. W an-trakcie, przy fanfarach Nitrobandu wyjechał tort, który skonsumowała kilka chwil później Maanam’owa publiczność.

Maanam rozpoczął pod ociekającą deszczem chmurą, by z każdym utworem rozniecać coraz większe podniecenie i aplauz, głównie starszych sympatyków zespołu.
Zagrali najbardziej sprawdzone piosenki w cokolwiek odmienionych aranżacjach, które jednak nie wzbudziły wielkich zachwytów. Najlepiej bowiem wypadli w dość prostych, energetycznych kawałkach z początku kariery i szlagierowych, miłosnych balladach, spośród których „Krakowski spleen” (…chmury zawisły nad miastem…) i „Kochaj mnie kochanie moje” odśpiewano chóralnie.
Kora nie tylko wygląda tak jakby posiadła tajemniczy eliksir młodości, ale także dysponuje świetną kondycją, co udowodniła brykając jak nastolatka po scenicznym wybiegu. Zachowała również swój niepowtarzalny, charyzmatyczny wokal. Śpiewając o miłości uwodzi, a gdy zespół ostrzej przyłoi sKora lubieżnie, drapieżnie poskandalizować.

Wystrzałowy finał
Tuż po koncercie pokaz pirotechniczny zamroził w podziwie dla kunsztownego widowiska tłumy ludzi, którzy wyglądali dosłownie jak z kadru „Dnia Niepodległości”, kiedy nad miasto nadciągnął słynny, olbrzymi talerz kosmitów.

Emoasocjacje
Piknik wzbudził wielkie emocje, jak się można było domyślać, wszak każdy Polak ma zawsze inne zdanie. Tacy już jesteśmy. Jeszcze nie tak dawno podobne atrakcje wywołałaby powszechnie entuzjastyczne przyjęcie. Wydawałoby się, że program Pikniku przygotowany został w myśl klasycznego w takich razach przepisu: "dla każdego coś miłego". Nawet niesforna przez cały tydzień pogoda akurat na czas Pikniku się poprawiła, a ci z uczestników imprezy, którzy zamiast koncertu Maanamu wybrali mecz z Portugalią nawet nie odczuli pogorszenia aury. A jednak ...
No cóż, można się jednak dołuskać gorzkich ziarenek prawdy wśród wirtualnie sypanych na organizatorów inwektyw, skoro na jubileuszową scenę zaproszono gwiazdy nieco przyblakłej urody, żeby nie powiedzieć skarlałej wielkości.
Krzysztof Ziewacz
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Wed, April 24, 2024 20:02:27
IP          : 3.149.230.44
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html