To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Poetycki „szlam”    -   23/11/2007
Slam to właściwie literacki turniej, w którym amator mierzy się z zawodowcem, młody ze „starym”, a poezja konkuruje z prozą, happeningiem czy słowotokiem. Formuła interesująca, o ile rzecz cała nie okazuje się być „sztuczką” w prostackim wydaniu. A tak niestety było podczas niedzielnego „slamu” w Carpe Diem, gdzie gwoźdź programu stanowiły oralne dowcipasy prowadzącego.

Posłuchaj podsumowującego slam wystąpienia Andrzeja z Wojnicza pt. Im mądrzej, tym gorzej, im głupiej, tym lepiej :

Ogloszenie
>

Wahałem się czas dłuższy, czy pisać z tego „wydarzenia” jakąś recenzję, jako że z ciekawości także i ja stanąłem w szranki konkursowych zmagań. Ośmieliły mnie dopiero odczucia i opinie innych uczestników slamu. Pal sześć dwugodzinne spóźnienie organizatorów i ich zachęty do peregrynacji po miastach południowej Polski, celem zdobycia kolejnych punktów, z szansą na 200 zł i finałowy tysiąc. Pal sześć też fakt, iż jak stwierdził jeden z uczestników tej rywalizacji, wygrał ją „młody częstochowski poeta przywieziony w teczce, o co jednak nie mamy pretensji, bo my jury piwa nie stawialiśmy”. Najgorsze były jednak troglodyckie występy prowadzącego, mające zapewne zarówno wpuścić trochę coolerskiego luzu w zastygłe i kurzem posypane ramy literatury, czy sztuki władania słowem w ogóle, jak i ukulturalnić całą atmosferę, wnosząc świeży powiew qulturki do zatęchłego Tarnówka. Dalej znęcać się nie będę, ani co głupszych fragmentów nagrania udostępnić nie zechcę – dla mnie najsmakowitsza była prezentacja (już pozakonkursowa bodaj) Andrzeja z Wojnicza, który komentując na bieżąco ów poetycki „szlam” swój występ – „z uwagi na specyfikę wieczoru” zatytułował: „Im mądrzej, tym gorzej, im głupiej, tym lepiej”. Wystąpienie to pozwalam sobie zamieścić w formie nagrania.

Poniżej zaś prezentuję „poszlamową” refleksję Andrzeja Szczepańskiego ze Stowarzyszenia „Liberum Arbitrium”:
Slam jako nowa, modna ostatnio formuła poetyckich turniejów jednego wiersza pewnie niebawem okrzepnie w naszej poetyckiej rzeczywistości. Same spotkania pewnie są lepsze i gorsze, bardziej i mniej udane. Jak to w życiu. Zbulwersowała mnie głównie realizacja pomysłu pod hasłem MISTRZOSTWA POLSKI POŁUDNIOWEJ. Właściwie to mi żal organizatorów, nie potrafili organizacyjnie sprostać wyzwaniu. Na marnie poszedł ich wysiłek. Przegrali jednak na własne życzenie. Przynajmniej w Tarnowie. Przede wszystkim zero reklamy. Kilka niusów na portalach internetowych, a w samym Tarnowie plakacik formatu A4 na wewnętrznych drzwiach jednej z kawiarni, i tyle. A wystarczyło pisnąć słowo w kierunku jednego z tarnowskich stowarzyszeń. Nie mieli daleko, bo kilka schodów w tym samym budynku dzieliło ich od kawiarni „Trzy Słońca”, która praktycznie na stałe współpracuje ze środowiskiem tarnowskich twórców.
No i nie może być tak, że impreza zaczyna się po dwugodzinnym oczekiwaniu. Nie tylko dlatego, że to niegrzeczne i lekceważące, ale również z prostej przyczyny; wiele osób dojeżdża korzystając z PKS-u i PKP, a w niedzielę połączenia są ograniczone. Na przykład w moim przypadku ostatni autobus odchodzi z Tarnowa o 20-stej. Jak na imprezę, która miała się zacząć o 17:00 to OK, ale o 19:00 to ja już muszę raczej maszerować w kierunku dworca.
Zastanawiam się także ile osób zdecyduje się na maraton podróżniczy i weźmie udział w eliminacjach. Wydaje mi się, że nieźle zarabiam, ale dziwnie jakoś nie miałbym ochoty szwendać się od Katowic po Rzeszów i Częstochowę. Chyba, że za każdym razem wygrywałbym eliminacje inkasując po 200 zeta... Reszta uczestników odchodzi wszak z co najwyżej dorobkiem punktowym. Tak a propos. W Tarnowie jury widziało i słyszało nasze komentarze o ustawionym punktowaniu (w końcu formuła SLAM-u zakłada spontaniczność uczestników, co nie?) więc zdecydowało się podzielić nagrodę na dwa razy po 100 zł (druga stówa dla „tubylca” – chyba dla uspokojenia sumienia). Hm, jeżeli stosowny zapis regulaminu (200 zł dla zwycięzcy eliminacji) podany na stronach www jest zobowiązaniem to ... zwycięzca powinien co najmniej tupnąć nogą. No, ale co będzie tupał jak nawet nam nie miał odwagi popatrzeć w oczy.
Na koniec moje wnioski co do slamu jako takiego. Fajna jest spontaniczność, żywa reakcja, klimat rywalizacji, walka osobowości. Mniej fajne, że aby się przebijać trzeba postawić na prostactwo, wulgaryzmy, skojarzenia seksualne, etc.
Trochę się tego spodziewaliśmy, więc już na starcie podzieliliśmy role. Chcieliśmy po prostu sprawdzić w praktyce czy mamy rację. Jedna osoba dostała za zadanie prezentację wiersza o walorach poetyckich (tu i ówdzie metafora, rytm, rym) druga czytała tekst sklecony na poczekaniu, prosty do bólu. Eksperyment powiódł się o tyle, że zwycięski tekst okazał się już nie tylko prosty w naszym rozumieniu tego słowa, ale wręcz prostacki.


MP
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, April 18, 2024 03:07:18
IP          : 3.140.188.16
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html