To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Polsko – łotewskie rozmówki o tożsamości   -   30/3/2008
Ciekawy charakter miało środowe spotkanie z cyklu „Uwaga człowiek”, organizowanego przez Tarnowską Artystyczną Konfraternię i Muzeum Okręgowe, przy udziale UMT, a prowadzonego przez naszego dziennikarza Mirosława Poświatowskiego. Tym razem gościem był Dawid Hallmann, autor poświęconego Katyniowi projektu „Tarnowskie Guziki”, realizowanego przez „Horyzonty”. Rozległe zainteresowania Dawida przywiodły go m.in. na Łotwę, gdzie pracował w ramach wolontariatu. Prowadzone przez niego badania dotyczące młodych Łotyszy i Polaków stały się okazją do rozmowy na temat narodowej tożsamości.

Ogloszenie

Zrelacjonować całego spotkania nie sposób. Można pokusić się jedynie o bardzo duży skrót, akcentując dla przykładu parę wybranych wątków naszej rozmowy, pozwalających lepiej poznać naród, o którym wiemy tak niewiele. Szeroka kwestia tożsamości, patriotyzmu, która cały czas pojawiała się w tle rozmowy, to temat – rzeka wymagający odrębnego rozwinięcia lub dyskusji. Ale zacznijmy może od przybliżenia sylwetki zamieszkałego od paru lat w Tarnowie Dawida Hallmanna, a w każdym razie zacytowania tego, co on sam pisze o sobie (www.hallmann.art.pl):
”Przyszedłem na świat w maju Roku Pańskiego 1984, jako syn kontrrewolucji i polskiego oficera. Wiara i Duma to moje starsze siostry, a Gniew - młodszy brat. (...) Jestem Rycerzem Kontrrewolucji, mój cel to walka o wolność, tożsamość, dochowanie wierności wartościom, za które nasi przodkowie przelewali krew. Dobro przeciw złu. Prawda przeciw kłamstwu. Pamięć przeciw niepamięci. Miłość przeciw nienawiści. Słowo mym mieczem, sztuka mą tarczą. Walka trwa! ...nie na polu bitwy, lecz w umysłach ludzi.
Jestem polskim patriotą, świadomym tego, co w mej Ojczyźnie wielkie i tego co w niej marne. Być Polakiem znaczy dla mnie kultywować tradycję, miłować wolność, a gdy będzie trzeba być gotowym przelać swą krew. Cóż, są straszniejsze rzeczy niż utrata życia - choćby utrata Honoru. Każdy z nas umiera, ale nie każdy tak na prawdę żyje.
Jestem człowiekiem... Staram się być. Żyć pełnią. Nie tracić ani minuty. Walka to życie, bierność to śmierć. Czasem przygnębia mnie ten świat, w którym nie dostrzega się człowieka. (...) Staram się nie oceniać ludzi pochopnie, nie osądzać (osądzi ich Bóg lub sądy RP). Patrzę na wszystko z każdej strony. Nie boję się zmieniać swych poglądów. Robię to co uważam, za słuszne, w zgodzie ze swym sumieniem. Jedyne co jest we mnie stałe, to wartości, które wyznaję...
Co lubię? Życie pełnią z odpowiednio rozłożonym napięciem, kulturę celtycką, słowiańską, bałtycką, język czeski (i w ogóle naszych południowych sąsiadów), literaturę Tolkiena, Forresta Gumpa (książkę i film), dobre kino, awangardowy teatr, lepić z gliny, bazgrać i malować, drukować plakaty, myśleć i tworzyć, śpiewać i komponować, pomagać innym, jeździć po lesie w słoneczne, niedzielne, majowe popołudnie, recytować wiersze z pamięci (Staff, Tuwim, Broniewski), słuchać muzyki (dobrego metalu, dobrego folku, dobrego rocka, dobrego rapu, dobrej symfonicznej, dobrej filmowej... Jacka Kaczmarskiego), pisać listy, pić kawę z cynamonem i mlekiem w zimowe wieczory, szukać odpowiedzi, walczyć na miecze (LARPowe), uśmiech dziecka, piłkę nożną, wiosnę, jajecznicę, absurdalny humor (Monty Python!), "Misia" Bareji, obrazy Malczewskiego, Axentowicza, Wyspiańskiego, Brandta, historię (szczególnie II wojny światowej), prawo (zwłaszcza średniowieczne i międzynarodowe), pstrykać fotki, długie warkocze, polskie Tatry, irlandzki taniec, dobrych ludzi i rozmowy z nimi...
Czego nie lubię? Niesprawiedliwości, ślepej agresji i przemocy, pustosłowia, obietnic bez pokrycia, ciężkich egzaminów, bezmyślności, nietolerancyjnej tolerancji, braku szacunku, ignorancji, wojny o ropę, pacyfizmu, który pozwolił na zajęcie Polski w 1939, fanatyzmu, bezrobocia, wieszających się komputerów, denerwującego hałasu, ironicznego śmiechu mego brata, komarów i much, wściekłych psów, ciepłych krajów i upałów, piwa, golonki, złych ludzi, z którymi nie da się kulturalnie polemizować...
Gdy rankiem 28 maja 1984 roku (o godzinie 6.16) przyszedłem na świat wszyscy się cieszyli a ja jeden płakałem... Staram się żyć tak by podczas mojego odejścia było na odwrót...


Podczas pobytu na Łotwie Dawid Hallmann organizował czas wolny dzieci i młodzieży w niewielkiej świetlicy. Wśród rozlicznych anegdot, obserwacji poczynionych przez niego w czasie długiego tam pobytu przytaczamy jedną, nawet nie najistotniejszą, ale oddającą w niewielkim stopniu koloryt minionego spotkania z cyklu „Uwaga Człowiek!”: Dawid mieszkał w domu, który sam określa jako „Middle Ages and microwaves” (średniowiecze i mikrofalówka). W kuchni stał piec kaflowy, w pokojach były stare meble, sprzęty i książki z końca XIX wieku, dokładnie takie same jak te, które można zobaczyć w Muzeum Narodowym w Pradze. Mimo to nie brakowało zdobyczy cywilizacji takich jak porządna łazienka, zmywarka do naczyń, mikrofalówka, telewizja satelitarna etc.

W ocenie Hallmanna Łotysze odnoszą się do Polski z sympatią. W historii naszych narodów trudno szukać konfliktów. Są za to pozytywne epizody. Na przykład wyparcie bolszewików z Dyneburga przez oddziały Rydza Śmigłego (w jednym z muzeów jest poświęcona mu wystawa). Warto też przypomnieć, że właśnie w Rydze koronował się król Stefan Batory (jako jedyny z polskich królów). Jedyne kontrowersje może budzić u nas Legion Łotewski, będący jedną z formacji SS podczas drugiej wojny światowej; jest to jednak jedna z dwu takich formacji, która w świetle wyroku Trybunału w Norymberdze nie była formacją zbrodniczą. Dla Łotyszy, to przede wszystkim oddziały walczące z bolszewikami większość obywateli Łotwy odnosi się do niej pozytywnie.
Co ciekawe, z obszernej ankiety Hallmanna przeprowadzonej wśród ludzi młodych wynika, iż ponad połowa Łotyszy była w Polsce; spośród ankietowanych Polaków na Łotwie nie był nikt. Zaskakuje również ogromna ilość produktów – od mydelniczek po artykuły spożywcze, z kodem kreskowym „Made in Poland”.

„Polsko – łotewskie” rozmówki podczas spotkania nieuchronnie prowadziły ku problemowi tożsamości, próby jej zdefiniowania w kontekście jeszcze jednego pojęcia: patriotyzmu. Znamienny jest tu przypomniany tego wieczoru fragment tekstu Mackiewicza, wykorzystanego zresztą w starszej wersji spektaklu Teatru Nie Teraz „Na Etapie”, w którym mówi się o trzech rodzajach patriotyzmu: narodowym, doktryny i pejzażu, do którego tak samo należy minaret, jak i synagoga. Czymże wobec tego jest pojęcie tożsamości, gdy zestawia się je ze słowem „narodowa”?
W każdym razie, łotewskie poczucie tożsamości okazuje się, według ankiety Hallmanna, niezwykle wysokie, a jeśli patrzeć na odpowiedzi na niektóre z pytań – wyższe nawet niż w Polsce. Większość Łotyszy uważa się za patriotów i jest dumna ze swojej narodowości, co w znacznej mierze jest wynikiem zamieszkiwania na Łotwie dużej i często wrogiej mniejszości rosyjskiej. Ciekawe jest, jak ważną rolę w życiu tego bałtyckiego narodu odgrywa muzyka – zwłaszcza pieśni. Jednym z tego przykładów jest największe wydarzenie w tym maleńkim kraju – odbywający się co cztery lata wielki festiwal „Dziesmas svetki” – „Święto Pieśni”, podczas którego występują najlepsze chóry z całej Łotwy. Koncert finałowy gromadzi zwykle 50 000 ludzi (w tym około 10 000 chórzystów).

Nie sposób przytoczyć wszystkich obserwacji i wątków, jakie pojawiły się podczas tego spotkania. Tymczasem Tarnowska Artystyczna Konfraternia zaprasza na kolejne, które zgodnie z tradycją odbędzie się w ostatnią środę miesiąca, 30 kwietnia o godz. 18:15 w Gmachu Głównym Muzeum Okręgowego w Tarnowie (Rynek 20-21). Nosić ono będzie tytuł „Świadek z Katynia”, a dotyczyć ma tarnowianina Mariana Wodzińskiego, który delegowany przez AK w 1943 roku stanął na czele wysłanej do Katynia komisji technicznej PCK. Po wkroczeniu wojsk sowieckich ścigany był listem gończym, ukrywał się, następnie uciekł do Anglii a jego raport, opublikowany w 1947 roku w Londynie ukazał światu prawdę o tamtych wydarzeniach 1940 roku.
W spotkaniu weźmie udział tarnowski filmowiec, dokumentalista Bogusław Hynek, który przygotowuje film poświęcony Marianowi Wodzińskiemu oraz historyk Antoni Sypek.
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, March 28, 2024 18:36:06
IP          : 3.237.46.120
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html