To prawda . W Miechowicach wprowadza psychiczny terror prezeska ze swoim zatępca , który do niedawna byl przewodniczacym RN. Zwołali zebranie Walne 14 kwietnia br.w operze bytomskiej .Kiedy w dniu tym spóldzielcy tlumnie pojawili sięz odległego osiedla Miechowice ,padł strach na oblicze panującego zarządu ,tym bardziej ,że jednym z punktów było odwołanie Rady Nadzorczej.No i oczywiście sprytna Pani prezes zarządziłą,zeby sie rozejść do domu,zebrania nie będzie.. "Wezwała jakiegoś przedstawiciela PP i uzasadniła przekroczenie limitu, na sali bylo ponad pięćset osób, Co to sie działo ,co się działo a spóldzielców to aż z gniewu poskręcalo". Nie zawiódł jednak spółdzielców zmysł organizatorski i solidarność.. Jak fajnie było przekonać się ,że zyję w takiej mądrej społeczności.Połowa wyszła ,ale nie dlatego,że była posłuszna rozkazowi pani prezes ,ale po to ,aby zebranie mogło się odbyć, Zarząd się wyniósł. a PPoż po zmniejszeniu limitu , nie mialo już żadnych zastrzeżeń .Czlonkowie wybrali skład zebrania,. Poprzez glosowanie prawnie i sprawne wyrugowali członkow sprzedajnej RN i powołali nowych ludzi.,których wszyscy znają z zaangażowania i czystych intencji,to nasi sąsiedzi
No i byłoby jak nalezy ,gdyby zarząd ustapil ,ale nie!,Zaczęli wywieszać paszkwile na klatkach schodowych i ubliżać tym ludziom,nie chcac ich wpuścić do budynku ,obstawiają się ochroną. Ludzie to najchętniej taka pania prezeske chcieliby wywiężc,ale niech podzięluje Nowej Radzie ,która tłumi gniew ludzi i takich metod nie uskutecznia i prawnie chce przed sądem rozwiązać problematyczny skład RN,zobaczymy czy skutecznie.A nasze pieniązki tymczasem trwonia i trwonią zabarykadowani. w budynku,aż strach wejść. Pracowita prezeska zwoluje wici przeciwko mieszkańcom .Na odsiecz przychodzi jej regionalna katowicka spółdzielczość,na którą się powołuje ustawicznie w swoich odezwach do mieszkańców a także lokalny dziennikarzyna.
numery ip komentujących są rejestrowane. . |
|